Zostałam dzisiaj porwana przez mojego M. 😉

W bardzo piękne miejsce z resztą 😉

A co tam robiliśmy? Przede wszystkim jedliśmy:

Oczywiście sushi dzięki kochanemu M. który umie takowe przygotować 😉

Nie obyło się bez deseru 😉

Oglądaliśmy bociana:

I pana wykonującego akrobacje na desce (nie mam pojęcia jak nazywa się ten sport!):

Całkiem miłe popołudnie w Myślęcinku 😉

3 odpowiedzi

  1. hej no fajnie 😀 W jaki sposób zmodyfikować mózg swojemu facetowi, żeby też takie cuda wyczyniał? Zaczynam wierzyć, droga Ado, iż trafiłaś na ewenement na skalę świato wą (mam na myśli M. ofc)…. :p Tak się tylko przekomarzam ze zwykłej babskiej zazdrości :p

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *