1. Wartościowy input
![]() |
Źródło: Sylowi.pl / Vogue UK 2013, kolekcja Vivienne Westwood |
Dbam bardzo o to, co wkładam do swojej głowy. Staram się unikać przypadkowych treści, nie przemyślanie dobranych lektur i śmieciowych filmów. Zwykle zanim coś obejrzę czy przeczytam, najpierw sprawdzam z czym dokładnie mam do czynienia oraz czy warto. Mam zbyt mało czasu, by pozwalać sobie na jego marnowanie z nieodpowiednio dobraną treścią. A zwykle to, co wkładam do mojej głowy, dostarcza mi sporo inspiracji :). Uwielbiam korzystać z portalu Stylowi.pl, zawsze zapełnia moją głowę pomysłami. Wszelka prasa z trochę wyższej półki pełni podobną rolę i doskonale pobudza szare komórki 🙂
2. Dopieszczanie zmysłów
Wszelkie zabawy ze zmysłami zawsze były dla mnie źródłem wielu skojarzeń :). Smak czekolady poprawia nastrój, co zawsze pozwala się skupić, a faktura futerka może okazać się inspiracją do nowego DIY, natomiast interesujący zapach może przywołać wiele wspomnień, które staną się inspiracją. Powyżej dwa moje nowe nabytki z Yankee Candle (też niestety na nie zachorowałam): November Rain oraz Honey&Spice.
3. Oczyszczanie umysłu
Odprężony, zrelaksowany umysł dostarcza mnóstwa pomysłów. Bardzo polubiłam aplikację Relax Melodies: Sleep & Yoga, dzięki której kładąc się spać stwarzam sobie przyjemną atmosferę deszczowego wieczoru (deszcz + odgłosy burzy + pochukiwanie sowy) albo przenoszę się na zewnątrz (dźwięki nocy + żaby + wycie wilka) . Zwykle na chwilę przed zaśnięciem pojawia mi się w głowie milion myśli! 🙂
4. Chomikowanie na później
5. Stymulujące otoczenie