Jak widać – jest postęp. Z zaopatrywania się w pasmanteriach przerzuciłam się częściowo na markety budowlane. Ale co zrobić, kiedy potrzebowałam rozpaczliwie tła do zdjęć?
Próba odtworzenia sylwestrowego smaku. Niestety, to już nie to samo. Podejrzewam, że zabrakło towarzystwa i atmosfery. Ewentualnie, nie mam takich zdolności jakie mieli gospodarze, którzy przygotowali tą przystawkę 😉
A tu już piątkowy, grzeszny zestaw. Ale należało mi się coś miłego po długim tygodniu i przed pracowitym weekendem. Nie żałuję 😛
Ta gra absolutnie zniszczyła mi życie w tym tygodniu. Następnym razem poważnie się zastanowię, zanim kliknę w jakiś link na blogu Styledigger. Swoją drogą, może ktoś też chce sobie wyciąć parę godzin z życia? klik
No i grzeszków weekendowych ciąg dalszy. Przepyszna czekoladowa muffinka z kawałkami czekolady. Niestety, na jednej się nie skończyło. Dobrze, że jest CheatDay 😉
kliknęłam i zaraz zobaczę w co ty tam grałaś 🙂
Przez Ciebie ta gra zabrała mi cały dzień z życiorysu! 😀
Redds żurawinowy w Opolu w Polo za 2,30 😛
a co do gry 2048- mega uzależnia nawet po przejściu xD