Lubię kombinować z użyciem różnych materiałów do celów niekoniecznie zgodnych z pierwotnym przeznaczeniem. Nie mogło być więc inaczej z zestawem samoprzylepnych podkładek pod meble 😉
Pierwotnie zestaw kupiła, podobnie jak każdy przeciętny klient, żeby uchronić panele w pokoju od zarysowania nogami krzesła. Mój zestaw podkładek jest z Jysk, aczkolwiek ten sam zestaw jest też w Pepco i kosztuje dużo mniej.
Kiedy już podkleiłam wszystkie meble, zaczęłam kombinować. Na pierwszy ogień poszła nowa torebka, której brakowało nóżek, na których można by ją postawić:
Oprócz podklejania mebli, podkładki wylądowały też na nóżkach statywu. Oprócz tego, że statyw nie zarysuje podłogi, stoi bardziej stabilnie:
Następnie gumowa podkładka wylądowała na ścianie. Miałam już dość uderzania klamką drzwi w ścianę. Teraz przynajmniej robię to ciszej:
Ostatnim zastosowaniem jakie na razie wykombinowałam, jest podklejanie mebli, ale po to żeby nadrobić braki w równości podłogi. Wygląda to dużo bardziej estetycznie niż złożona kartka papieru, a klej podkładki zabezpiecza ją przed wysunięciem:
A może nie wpadłam jeszcze na wszystkie możliwe zastosowania ;)?
Też mam taką torebeczkę, nie wpadłam na to, by ją podkleić 😀
Łudzę się, że to trochę ochroni spód przed zniszczeniem 🙂 czas pokaże 😛
Te podkładki to super sprawa! Ja postanowiłam przetestować zaślepki plastikowe i znaleźć im inne zastosowania niż wykończenie mebli. Póki co idzie mi bardzo dobrze i na pewno pochwalę się efektami. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiej wytrzymałości i elastyczności 😀