Zjawisko nudy nie istnieje. To jedynie wygodna wymówka i dobra przykrywka dla lenistwa.


Po raz kolejny przeczytałam, że komuś się nudzi. Albo, że robi coś z nudów. I szczerze przyznam, krew mnie zalewa, kiedy takie bzdury czytam. Uważam, że publiczne przyznanie się do nudy to jednocześnie deklaracja poważnych braków w wyjątkowo ubogim życiu wewnętrznym. Nie, nuda nie jest fajna. Nuda jest równoznaczna z głupotą.

Zwykle doskonale wiadomo, co jest do zrobienia. Brakuje jedynie motywacji, żeby wreszcie zabrać się do dzieła. Ewentualnie, brak planu. Wbrew pozorom, czas wolny i ten przeznaczony na odpoczynek również powinien być zaplanowany. W przeciwnym razie kończy to się niezdecydowaniem, gapieniem w ścianę i absurdalnym „Nudzi mi się!”.

Błąd. Prawdopodobnie wystarczyłoby lepiej zorganizować przestrzeń w swojej głowie, a fizycznie stworzyć sobie sposoby na przechowywanie zajęć „na później”. Bo nie oszukujmy się, takie zawsze się znajdą, po prostu nie zostały prawidłowo rozplanowane. Odkąd trzymam się celów i planów, nie mam miejsca na niezdecydowanie. A w zasadzie zjawiska „nudy” nie zaznałam jakoś tak od… 16 lat? Odkąd w wieku 7 lat poszłam do szkoły, czasu wiecznie mi brakuje. Na te wszystkie nieprzeczytane książki i artykuły, nieprzesłuchaną i nieodkrytą muzykę, nieobejrzane filmy i seriale, a to dopiero początek. Jest tak wiele rzeczy, których chciałabym się dowiedzieć i nauczyć, że chętnie przejmę wszystkie godziny nudy!

Pozbycie się „nudy” to też kwestia treningu i samodyscypliny. Ciągle zaspokajając swój apetyt na nowe, ciekawe treści doszłam do momenty, w którym nie umiem zostawić swojego umysłu w spokoju. Dlatego nawet wykonując prozaiczne codzienne czynności, w tle zawsze mam coś co zajmuje moje myśli i dostarcza im pożywki. Świat staje się dużo ciekawszy, kiedy chcemy go poznać. Ale to już zahacza o kwestię kreatywności, a o tym było gdzie indziej.

A więc, jeżeli jesteś osobą, która twierdzi, że się „nudzi” to najprawdopodobniej jesteś osobą pozbawioną motywacji i szerszej perspektywy. W takim wypadku, powinieneś określić swoje cele a potem zaplanować ich realizację. Od razu Ci lenistwo przejdzie. 

I bardzo proszę w mojej obecności nie twierdzić, że ktoś się nudzi 😉

5 odpowiedzi

  1. Mój tata na wyrażenie "nudzi mi się" zawsze kwitował "to się rozbierz i ubrania popilnuj". Hehe. Jestem zdania, że nudzący się ludzie, zwłaszcza Ci co to szeroko i głęboko to deklarują nawet na portalach społecznościowych naprawdę mają puste, smutne życie. No bo przeczcież świat ma tyle do zaoferowania, wystarczy otworzyć oczy, zdjąć z nich klapy i czerpać garściami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *