Były już naszywane perełki i haftowany dmuchawiec. Tym razem pokusiłam się na równie prosty środek do stworzenia sobie koszulki.
Inspiracja naszła mnie gdy przeglądałam, któryś z azjatyckich sklepów z ciuchami. Aczkolwiek bolało mnie, że koszulka kosztowała tam ok. 20$. Korzystając więc z dostępnych środków i godzinki czasu w trakcie oglądania serialu, stworzyłam sobie własną wersję.
A tutaj Adorosa zadowolona z efektów pracy:
Podoba mi się efekt końcowy 🙂
Cieszę się 😀
Sama często tuninguje ubrania, to niesamowite ile potrafi zmienić chociażby zamiana guzików na kolorowsze. Za pomocą koronek dotychczas przerabiałam tylko spódnicę.
Ja niestety mam dwie lewe ręce do szycia i zawsze proszę babcię, żeby zrobiła to na maszynie 😉
i oto sportowa koszulka stała się elegancką bluzeczką 🙂
Heh, u mnie kryterium tuningu jest pytanie czy dam rade coś zszyć ręcznie 😀
Dokładnie taki był zamysł 🙂 cieszę się, że widoczny 😀
Fajna sprawa, ciekawe czy koszulka męska bawełniana byłaby jakoś do przerobienia w ten sposób, żeby wyszło z tego coś nadzwyczajnego. 😛 No może nie koniecznie koronka, ale jakieś inne rozwiązanie.
Ładna, sama bym założyła. Chociaż ja wolę raczej zabawne t shirty dla kobiet, ale coś takiego także mi odpowiada.