Dzień, w którym podjęliśmy decyzję o tym, że zamieszkamy w innym kraju był początkiem bardzo długiego procesu. W zasadzie przygotowanie do wyprowadzki za granicę rozpoczęliśmy dobre cztery miesiące przed dniem zero. Chodzi tu rzecz jasna o dzień, w którym nasze rzeczy zabrała firma przeprowadzkowa a ja oddałam właścicielom mieszkania klucze. A co robili śmy przez tak wiele tygodni? O tym zamierzam dzisiaj opowiedzieć.

LINK DO FILMU

Umowy stałe

Przede wszystkim, zaczęliśmy przygotowanie do wyprowadzki od tego, co w naszym życiu relatywnie stałe i bezterminowe:

I to w zasadzie były wszystkie nasze najsilniejsze korzenie w Bydgoszczy. Dodam, że było to dość mocno świadome ponieważ wiedzieliśmy, że okazja wyjazdu może nam się przytrafić.

Niedokończone sprawy

Warto pozamykać wszystkie niedokończone sprawy. Powiem prawdę – przeczuwałam, że 2019 będzie rokiem rewolucji i już na początku roku poczułam wewnętrzną potrzebę zamykania niedokończonych spraw. Z resztą, dokładnie opisywałam to w filmie o celach na ten rok. Więc wszystkie kwestie typu np. praca magisterska dobrze mieć z głowy jeszcze przed wyjazdem. Na odległość będzie ciężko. Przeprowadzka wbrew pozorom porządkuje nie tylko dobytek, ale też ogólny stan spraw człowieka.

Urzędy

Tutaj głównie ja miałam różne kwestie do podomykania, które według mnie wchodzą w przygotowanie do wprowadzki. Celowo przeznaczyłam kilka dni z przysługującego mi urlopu żeby trafić do wszystkich urzędów do których powinnam. Osobiście polecam:

Dlaczego warto zaktualizować te adresy? A no dlatego, że brak tych akcji może Was bardzo dużo kosztować. Nawet jeżeli załatwicie dosyłanie (przekierowanie) poczty i upoważnienie to pisma podatkowe, administracyjne, sądowe itp. i tak nie mogą zostać odebrane przez nikogo innego.

A co jeżeli pisma nie odbierzesz? Po 2 tygodniach wraca do organu, który je wysłał i następuje domniemanie doręczenia. To taka bardzo wredna instytucja prawna, która zakłada że skoro adresat nie odebrał pisma, to nie zrobił tego celowo. Nie że on np. nie ma pojęcia że pismo przyszło. I myślę, że nie trzeba nikomu tłumaczyć potencjalnych konsekwencji, ale jednak dam przykład. Znam z pierwszej ręki historię, gdzie pisma spadkowe przychodziły na zły adres. W efekcie, znajomy nie odrzucił spadku, który składał się wyłącznie z długów, bo nawet nie wiedział, że daleki krewny nie żyje. Skończyło się sprawami sądowymi i wysokimi kosztami. O problemach z kredytem na mieszkanie nie wspominając.

Zdaję sobie sprawę, że nie mamy gwarancji, że urzędy zachowają się poprawnie i wyślą wszystko na dobre adresy. Ale zawsze lepiej mieć potwierdzenie tego, że jednak się je poinformowało. Może to stanowić dobry argument w dyskusji.

Poczta

Czy w takim razie jest sens zajmować się pocztą? Uważam, że tak i to z dwóch powodów – oprócz pism urzędowych mamy jeszcze inną korespondencję. Ja osobiście nie chciałam żeby trafiała ona pod adres pod którym nie mieszkam i żeby sobie ktoś ją czytał (tajemnica korespondejci? tak. nikt nigdy jej nie złamał…). Zrobiłam więc dwie rzeczy:

Skoro już wiem, że są problemy, to po co w ogóle zawracać sobie głowę kiedy przygotowanie do wyprowadzki jest już dostatecznie skomplikowane? Otóż wyszłam z założenia że należy możliwie zwiększyć swoje szanse. I nawet jeżeli Pani na poczcie nie pozwoli mojej mamie odebrać pisma – sama wiadomość o tym, że jest pismo daje już sporo. Z taką wiedzą można próbować dowiedzieć się w urzędzie jak wygląda sytuacja. Niewiedzę uważam za najgorszą w tego typu sytuacjach.

Dokumenty na wyjazd

Wbrew pozorom, to zadanie na liście „przygotowanie do wyprowadzki za granicę” przeszedł w miarę sprawnie. A mówię o zgromadzeniu podstawowych dokumentów, które mają potencjał się przydać w nowym kraju.

Zdrowie

Nie wiem czy wiecie, ale opieka lekarska za granicą potrafi być kosztowna. Szczególnie w euro bądź funtach. Warto więc zaopatrzyć się w ubezpieczenie zdrowotne na nieprzewidziane sytuacje, a resztę… przewidzieć.

Oprócz powyższego zależnie od stanu zdrowia zastanowiłabym się nad kopią dokumentacji medycznej, szczególnie od specjalistów. Jednostki chorobowe nierzadko wpisywane są po łacinie czyli też będą zrozumiałe dla lekarza w nowym kraju. Osobiście, zaopatrzyłam się w takowe od alergologa i ginekologa. Wolę żeby się nie przydały niż żeby miało mi ich zabraknąć. Zgodnie z Europejską Kartą Praw Pacjenta macie do takiej kopii prawo, chociaż nierzadko jest to bardzo przesadzony koszt i czas oczekiwania. Ale przygotowanie do wyprowadzki za granicę generalnie nie jest tanie.

Podsumowanie

Zdaję sobie sprawę, że nasza sytuacja była relatywnie nieskomplikowana i przygotowanie do wyprowadzki za granicę nie wiązało się z tak wieloma przeszkodami. Tyle, że my tak de facto mentalnie nastawialiśmy się na to od kilku lat. Uważam też, że łatwo coś w takiej sytuacji przeoczyć, a bycie w nowym kraju jest już samo w sobie dostatecznie stresujące. Skoro więc mogłam sobie oszczędzić problemów na początek, to to zrobiłam. I uważam że było warto. Dodam jeszcze, że zazdroczę każdemu w takiej sytuacji który dotarł do końca tego materiału. To jest dokładnie ta lista, którą chciałabym dostać zanim sama zabrałam się do dzieła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *