O tym jak ciekawie mogą działać słowa kluczowe już kiedyś opowiadałam. Chodzi o tą całą, dużą historię i odcienie znaczeniowe, które kryją się za tym jednym konkretnym słowem-symbolem. Są tacy, którzy wybierają sobie słowo na dany rok kalendarzowy. Żeby pomagało im realizować plan na dane 12 miesięcy. W moim przypadku jest to kilka słów, które wracają do mnie co jakiś czas i mi towarzyszą, wprowadzając w określony stan. I właśnie jednym z takich słów jest splendor.

Lubię splendor, bo jest bogaty w znaczenie. Po części też dosłownie, bo oznacza zwnętrzne oznaki świetności i bogactwa. Ale również zaszczyt lub honor, którego się doznaje. Z łaciny to synonim blasku. Jest też wygodnym słowem, bo brzmi identycznie po angielsku. Więc mogę go używać w zasadzie w rozmowie ze wszystkimi ludźmi, których znam.

Ale słownikowa wersja to jedno, a moja to drugie. Bo dla mnie splendor to nie tylko błyskotki i luksusiki. Przede wszystkim to stan zadowolenia. To są te momenty, te punkty w których po prostu czuję się dobrze, a wszystko jest na swoim miejscu. Jednoczesna mieszanka poczucia bezpieczeństwa, satysfakcji i escytacji tym, co robię czy planuję.

#Splendor na widoku

Dlatego żeby pamiętać o tych momentach i mieć motywacje do zdobywania kolejnych, chciałam to słówko umieścić tam, gdzie patrzę najczęściej, więc zaaplikowała je na pokrywę laptopa i tył telefonu. A to wszystko dzięki mojej najnowszej zabawce, która jest moim autoprezentem urodzinowym. Mianowicie za idealne cięcie odpowiada ploter Silhouette 3 Portrait. Dzięki niemu ostatnio eksperymentuję z naklejkami i z folią winylową, która się fantastycznie sprawdza właśnie w dekoracyjnych napisach. To jak dla mnie idealne wykorzystanie nowej zabawki żeby nadać nastrój okresowi około-urodzinowemu. W końcu na ostatni rok życia z dwójką z przodu trzeba się odpowiednio nastroić ;).

Technika i materiały

Stuningowanie pokrywy mojego laptopa chodziło za mną już od dłuższego czasu. To, że lubię motyw marmuru to nic nowego, rozejrzyj się po tym blogu. Więc korzystając z najzwyklejszej okleiny z tym wzorem, bardzo dokładnie ją przycięłam i dopasowałam. Użyłam też szpachelki i blowtorch (nie mam pojęcia jak to nazwać po polsku!) żeby ładnie rozprowadzić wzór. Aczkolwiek jeżeli miałabyś ochotę na podobne zabawy, to uwaga z ciepłem – moja pokrywa laptopa jest aluminiowa, więc mogłam sobie pozwolić na więcej. Plastikową ciepło może uszkodzić.

A jako dopełnienie wykorzystałam srebrną folię winylową i wzór #Splendor fontem Playist script. Przyznam, że dłuższą chwilę eksperymentowałam z siłą nacisku noża w ploterze. Ale w końcu się udało i mogłam za pomocą folii transferowej przenieść napis na urządzenia.

Urodzinowe DIY

Lubię od czasu takie materialne, kreatywne projekty. Na co dzień nie zawsze mam namacalne efekty mojej pracy, dlatego takie zrób to sama mnie niesamowicie cieszy. Właśnie to są takie momenty, w których czuję splendor! A jeżeli chcesz żebym poczuła go więcej i np. masz ochotę na mały upominek z okazji moich urodzin w tą niedzielę, to poleć mnie koleżance i zapiszcie się razem na Newsletter!

baner_newsletter

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *