Glamour, girlpower, niesamowite kreacje, zwroty akcji i przede wszystkim biżuteria. Czyli przepis na całkiem niezły film dla takiej typowej sroki jak ja. Ocean’s 8 doskonale wpisuje się w te kryteria, a historia klejnotów z tego filmu jest jeszcze bardziej zaskakująca. Dlatego przyjemnie wraca się do tego filmu, nawet jeżeli minęły już 3 lata odkąd wszedł na ekrany.
Czy Touissant jest prawdziwy?
Bez zbędnych wstępów przejdę od razu do rzeczy, czyli do naszyjnika Toussaint który jest głównym biżuteryjnym zjawiskiem tego filmu. Cała gra toczy się o jego zrabowanie w trakcie Met Gali. W filmie robi piorunujące wrażanie, dlatego byłam ciekawa czy faktycznie istnieje. Nie jest to wcale takie oczywiste, bo jednak sporo filmów czy książek opowiada o prawdopodobnych, ale nieistniejących klejnotach, jak chociażby naszyjnik Marii Antoniny w serialu Lupin.
Ale tym razem okazało się, że Toussaint jest prawdziwy. Albo przynajmniej był. Stworzony przez Cartier w latach 30. XX wieku dla Maharajy of Nawanagar, miał w sumie jakieś 500 caratów i dzisiaj byłby wart przynajmniej 100 tys. dolarów. Został nazwany na cześć Jeanne Toussaint, dyrektor kreatywnej Cartiera z czasu stworzenia naszyjnika. Swoją drogą była to barwna postać bardzo silnej kobiety – doskonale pasująca do Ocean’s 8.
Głównym elementem naszyjnika był 136-caratowy diament Queen of Holland. Kamień został najprawdopodobniej wydobyty w południowej Afryce, chociaż jego historia jest owiana tajemnicą. Został nazwany na cześć holenderskiej królowej Wilhelminy. Już po rozmontowaniu naszyjnika, został ponownie oszlifowany, przez co jest obecnie mniejszy i w rękach prywatnego posiadacza. Raczej słaba szansa żeby go gdzieś obejrzeć. A byłoby co oglądać, bo nawet zmniejszony Queen of Holland, to dalej spory kamień oceniany jako nieskazitelny i w kolorze D, czyli najbielszym możliwym, chociaż z wyraźnym, błękitnym odcieniem. Bardzo unikatowy klejnot.
Wcale się po tym wszystkim nie dziwię, że Toussaint zagrał główną rolę w filmie. Żal nie skorzystać z takiej historii.
Toussaint w bieli i kolorze
Jednak naszyjnik, który gra w Ocean’s 8 to nie dokładka kopia tego historycznego. Przede wszystkim, oryginalny Toussaint był wykonany z kamieni kolorowych, a nie wyłącznie białych diamentów jak widzimy to w filmie. Obok diamentów białych, były też diamenty różowe, niebieskie i zielone. Kopię tego oryginalnego, kolorowego można zresztą zobaczyć w Muzeum Diamentów w Amsterdamie. Miałam okazję rzucić na niego okiem we wrześniu:
Mam podejrzenie, że w filmie zdecydowano się na wersję z samych białych diamentów żeby podkreślić elegancki charakter naszyjnika. Przy okazji rozszczepienie światła w białych kamieniach tym bardziej nas jako ludzi przyciąga i jest dla nas atrakcyjne. W kontraście z intensywną suknią Anne Hathaway wygląda zjawiskowo. A co ciekawe, wersja naszyjnika w filmie jest o 15-20% mniejsza od oryginału. Głównie dlatego, że aktorka jest drobnej budowy, a oryginalny naszyjnik był przeznaczony dla mężczyzny.
Imitacja idealna
W filmie sednem kradzieży jest podmiana oryginalnego naszyjnika na idealną imitację wykonaną z cyrkonii. I paradoksalnie, rekwizyt filmowy jest właśnie idealną imitacją z cyrkonii i białego złota. Co ciekawsze, został wykonany przez złotników Cartier w ich głównym atelier w Paryżu, zaledwie w kilka tygodni. Nie dziwi to o tyle, że cyrkonie nie wymagają ubezpieczenia, a tempo prac mogło być znacznie szybsze niż gdyby chcieć wykorzystać faktyczne diamenty. W takim przypadku faktyczna wartość naszyjnika prawdopodobnie przekroczyłaby cały budżet produkcji filmu.
Z resztą sam motyw wykorzystywania bezcennych klejnotów do promowania marki to całkiem częsta praktyka. Dzięki temu film zyskał dodatkowe, całkiem prawdopodobne wydarzenie. Ostatnim tego typu wydarzeniem było chociażby wykorzystanie słynnego canary diamond Tiffany’ego przez Beyoncé w kampanii reklamowej. Ten sam diament był też wcześniej noszony przez Lady Gagę. Stąd słynna aktorka nosząca diament w Ocean’s 8 ma jak najbardziej sens.
Lokowanie produktów Cartier
Oprócz Toussaint, w Ocean’s 8 występuje sporo innych klejnotów. Oprócz kradzieży głównego naszyjnika, bohaterki filmu zawinęły również całą wystawę klejnotów królewskich. Dlatego ciekawie ogląda się ten film po raz drugi lub trzeci, ponieważ można się skupić na biżuterii na manekinach, a sprawne oko może dostrzec np. imitację słynnej biżuterii zamieszanej w aferę naszyjnikową (która podkopała reputację Marii Antoniny).
Oprócz tego, Cartier wypożyczył na 8 nocy mnóstwo swoich klejnotów rozmaitym gwiazdom i osobistościom goszczącym w filmie, jak chociażby siostry Kardashian, Heidi Klum czy Serena Williams.
Hinduska gemolożka
Akcentem, który według mnie świetnie zrobił filmowi, a który jest mało dostrzegalny jest postać Amity, czyli ekspertki od kameni szlachetnych. Grana przez Mindy Kaling postać jest pochodzącą z hinduskiej rodziny gemolożką, zajmującą się wyceną kamieni szlachetnych. Fabularnie i biżuteryjnie ma to duży sens. Indie są jednym z największych ośrodków handlu, szlifierstwa, oprawy i hodowli (laboratoryjnej) jeżeli chodzi o diamenty. Szkoda mi, że ten wątek jest tak mało podkreślony i wyeksplorowany w filmie. Ale myślę, że doskonale wpływa na uprawdopodobnienie całej fabuły. A w filmie akcji, w którym zawieszenie niewiary jest zwykle nieco trudniejsze, każdy taki aspekt jest bardzo pomocny.
Więcej biżuterii w filmach
Każdy jeden film, w którym biżuteria wychodzi na pierwszy plan zawsze mnie mocno fascynuje. Dlatego tym bardziej lekkostrawne Ocean’s 8 z dużą liczbą karatów w roli głównie pozostaje pośród moich ulubionych filmów. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że to nie ostatnia tego typu produkcja. Jeżeli jeszcze nie widziałaś, to koniecznie obejrzyj (film dostępny na Netflix), a jak masz ten seans za sobą, to może skusisz się na kolejny, ze szczególną uwagą dla przepychu, glamour i kamieni, które się w nim przewijają. Mało co mnie tak relaksuje jak popatrzenie na dużą ilość diamentów na raz.
