
Jaki każda inna umiejętność, planowanie wymaga praktyki i nie może obyć się bez błędów. Te ostatnie z kolei to całkiem dobry wskaźnik tego co można zrobić lepiej. Dlatego chcę Wam opowiedzieć o tym, jakie błędy w planowaniu popełniam i jak na mnie wpływają.
Przerwy w planowaniu
To tak jak z innymi nawykami – działają tylko jeżeli są regularnie stosowane. Tak jest z piciem wody, braniem witaminy D i między innymi z planowaniem. Jeżeli robię to systematycznie, żyje mi się po prostu łatwiej. Zdarza mi się mniej wpadek i zapominania o rzeczach do ogarnięcia. Mam po prostu lepsze poczucie tego, że wszystko jest pod kontrolą. Jeżeli zdarzy mi się tydzień czy dwa przerwy, natychmiast zaczynam czuć tego negatywne konsekwencje.
Nieregularne zaglądanie do notatek
Nawet jeżeli planuję w miarę regularnie, ale nie korzystam z tych planów, no to siłą rzeczy nie idą za nimi żadne akcje. Zwykle trzymam mój planer otwarty na aktualnej tygodniówce na biurku. Jest zawsze pod ręką i okiem. Dzięki temu jeżeli mam chwilę wolną, od razu wiem jakim zadaniem mogę się w danym momencie zająć. Takie regularne sprawdzanie listy zadań powoduje, że cały czas mam w pamięci, że coś jest do zrobienia. Jeżeli zbyt rzadko sprawdzam rozkładówkę, to szybko zaczynają mi się robić zaległości.
Rozproszone informacje
Planer pełni u mnie rolę centralizującą informacje. Nawet jeszcze bardziej obszerne notatki czy informacje mam gdzie indziej, to w aktualnej rozkładówce potrzebuję mieć te zadania chociażby wspomniane. Dzięki temu mam dobry ogląd na całą sytuację z lotu ptaka. Jeżeli zaczynam być rozkojarzona i robić notatki w innych miejscach (na luźnych kartkach, w przypadkowych notesach czy aplikacjach), bardzo szybko okazuje się, że coś mi umknęło. Dlatego tak ważne jest dla mnie centralizowanie tych informacji. A przy okazji, zużywam mniej czasu i energii na to żeby sprawdzać wiele miejsc z zapiskami.
Wyrabianie dobrych nawyków
Błędy w planowaniu to normalna sprawa. Będę je na pewno jeszcze wielokrotnie popełniać. Wiem też z praktyki, że jak tylko zaczynam się łapać na ich popełnianiu, od razu mam motywację do lepszego planowania. I siłą rzeczy wszystko wraca na dawne, lepiej funkcjonujące tory.