
To co lubię w samej idei planowania, to możliwość dopasowania go do siebie i swojego kontekstu. Samo w sobie nie jest dla mnie zajęciem, ale potrzebuję go do sprawnego działania. Tak żeby mieć czas na to co lubię i wszystko pod kontrolą. Dlatego szybkie planowanie najlepiej mi wychodzi naklejkami. Jest efektywne, elastyczne i estetyczne. I dzisiaj pokażę Wam jak wykorzystuję ten system w nieco innej niż planerowa formie – w kalendarzu ściennym.
Kalendarz ścienny DIY
Po kilku miesiącach tego roku stwierdziłam, że jednak trochę tęsknię za kalendarzem ściennym i tym żeby mieć cały czas bieżący miesiąc na oku. I wtedy wpadła mi w ręce magnetyczna rama do plakatów. A w zasadzie to chyba wieszak? Zwał jak zwał – to po prostu dwie magnetyczne listwy. Jedna dociąża kartkę od dołu, druga trzyma od góry i ma linkę do wieszania. Znajdziesz coś podobnego na Allegro. Do tego dokupiłam papier A3 i tym sposobem miałam podstawę mojego ściennego kalendarza.
Naklejkami szybciej i ładniej
Jak już zmontowałam moje płotno, to wydrukowałam sobie najprostszy majowy kalendarz, jedynie z zaznaczonymi numerami dni. Tego typu format najlepiej mi się sprawdza do podstawowego planowania. Taki roczny kalendarz też znajdziesz w moim sklepiku. To fantastyczna podstawa do naklejkowego planowania. Wyklejam go sobie na górną część kartki.
Planowanie swoimi naklejkami zaczęłam od zaznaczenia dni wolnych i urlopowych. To mi dobrze układa w głowie i pozwala zaplanować wokół tego zadania. W kolejnym kroku dokładam święta, okazje i wszelkie urodzinowo-imieninowe sytuacje. Z wyprzedzeniem wiem, że muszę zaplanować jakieś świętowanie. Oprócz tego zaznaczam sobie pełnię i nów księżyca, bo widzę duży wpływ tego zjawiska na moją energię.
Miejsce na szybkie notatki
Kalendarz zajmuje górną część ramy. Za to w dolnej otwiera mi się miejsce na szybkie notatki, wyjątkowo ważne zadania i miejsce na zapisanie bieżączki. Taka dodatkowa przestrzeń, która umożliwia podkreślenie super-ważnych lub pilnych zadań to duże ułatwienie. Planer bywa zamknięty a ten ścienny kalendarz zawsze mam na oku.
Planuj tak jak lubisz
To jest rozwiązanie z gatunku planuj tak jak lubisz. A ja lubię szybkie planowanie naklejkami. Żeby wspierało moje cele i nie stanowiło samo w sobie długiego zadania, czyli było efektywnie. Ale też żebym mogła pozmieniać wszystko wtedy kiedy potrzebuję, a więc elastycznie. No i chcę żeby mi się chciało na te plany patrzeć, a więc muszą być ładne czyli estetyczne.