
Wiem, że większość ludzi ma największą ochotę na sprzątanie wiosną. Próbowałam się dostosować, ale jednak na jesień wychodzi mi to dużo bardziej. Mam przed sobą kilka miesięcy, które spędzę w większości w domu i chcę żeby było to miłe, sympatyczne miejsce. Więc żeby się lepiej zmotywować, rzuciłam sobie wyzwanie jesiennych porządków!
Moje wyzwanie trwało cały październik na YouTube, gdzie znajdziecie specjalną playlistę: Jesienne Porządki. To był kolejny krok po zeszłorocznym jesiennym wyrzucaniu, kiedy przez miesiąc mobilizowałam się na Instagramie. Tym razem poszłam o krok dalej – codzienne publikowanie filmu, to jednak dużo większe wyzwanie. Ale się udało!
Porządkowane obszary:
- Zmiana garderoby
- Zmiana butów
- Kosze na śmieci
- Balkon/taras
- Zaległe pranie
- Mycie okien
- Przegląd apteczki
- Witrynka
- Dzień filtrów
- Spiżarnia
- Piekarnik
- Czyszczenie elektroniki
- Mycie pędzli
- Czyszczenie biżuterii
- Restock
- Papiery
- Recykling
- Torebka
- Do oddania
- Rutyna

Stos korzyści
To wyzwanie, jak chyba każde inne miesięczne, pokazuje mi coś, co ja w zasadzie rozumowo wiem. Czyli, że przeceniamy jako ludzie to co, jesteśmy w stanie zrobić w ciągu jednego dnia i nie doceniamy tego co możemy zrobić w rok. Po kawałku, codziennie. To wyzwanie trochę odbudowało moją wiarę.
Przy okazji nauczyłam się, że mam całkiem niezłą codzienną rutynę sprzątania, ale brakuje mi regularności w zaglądaniu do miejsc, z których nie korzystam codziennie. A przy okazji redukcja stanu posiadania jest wbrew pozorom zawsze na plus! Zadbałam o sporo miejsc w domu i mogę spokojnie wejść w późno jesienną i zimową fazę roku.